Hejt, igrzyska i druga strona muru.
Tragiczna śmierć prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza
wywołała bardzo szeroko zakrojoną dyskusję o „mowie nienawiści” oraz braku
kontroli nad niebezpiecznymi sprawcami przestępstw w Polsce.
Jestem osobą przebywającą od niespełna 20 lat w aresztach
śledczych i zakładach karnych, z czego
przez niespełna 13 lat na oddziałach dla tak zwanych „sprawców niebezpiecznych”
i chciałbym wziąć udział w tej dyskusji przedstawiając
perspektywę, która dla większości obywateli żyjących „po drugiej stronie muru” jest niedostępna…
Kreowanie społecznych wyobrażeń na ten temat bazujących na
oficjalnych komunikatach Ministerstwa Sprawiedliwości oraz podlegającej Ministrowi Sprawiedliwości Służbie
Więziennej to tak jak gdyby…”oglądać spektakl
przez różowe okulary, patrząc jedynie na te sceny, które reżyser zechciał Wam
pokazać.."
Żyjemy w czasach brutalnej, obowiązującej powszechnie politycznej
zasady: „dajmy wyborcom chleba i igrzysk”. "Chlebem"
są polityczne obietnice a ”igrzyskami" polityka niszczenia wszystkiego i wszystkich, którzy nie
zgadzają się bądź ośmielają się
krytykować rządzących. Ta polityczna zasada była stosowana od zawsze, ale
zdecydowanie przybrała na sile i przekroczyła granicę zdrowego rozsądku w okresie
ostatnich trzech lat czyli rządów „dobrej zmiany”.
Permanentna indoktrynacja dotyczy także osób pozbawionych
wolności, dla których najczęściej jedynym oknem na świat jest telewizor w
więziennej celi. Ten wpływ jest o tyle silniejszy , że niejednokrotnie
stanowi jedyny bodziec stymulacji psychologicznej, na którego kształtowanie monopol
posiada nieomylna, prorządowa prokuratura jak również telewizja publiczna...
Zastanówcie się... Co dzieje się w głowach tych
wszystkich skazanych osób kiedy słyszą, że
za wadliwie funkcjonujący system Wymiaru Sprawiedliwości odpowiadają poprzednio
sprawujący władzę w polityce... Nie potrzeba wielkiego intelektu by przewidzieć
jakie skutki u kilkudziesięciu tysięcy osób pozbawionych wolności może wywołać
polityczno- publicystyczna negatywna narracja ocierająca się wprost o „mowę
nienawiści" skierowaną wobec sądów i sędziów, która uzasadniać ma reformę
polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Tylko przez krótką chwilę wyobraźcie sobie tych
kilkadziesiąt tysięcy osób skazanych i pozbawionych wolności, które z mediów
publicznych w narracji rządowej dowiadują się, że zostały osądzone przez „nadzwyczajną
kastę kolesi " i że "złodzieje
osądzali złodzieja".
Przez niespełna 20 lat byłem w wielu jednostkach
penitencjarnych, zasady dostępu do środków masowego przekazu były proste:
najpierw była to telewizja w systemie analogowym a od kilku lat
programy telewizyjne nadawane w ramach naziemnej telewizji cyfrowej - tym samym
jedynym programem o charakterze informacyjno-publicystycznym był i jest program Telewizji Publicznej TVP INFO - w żadnym z aresztów
śledczych i zakładów karnych, w których dotychczas przebywałem nie były
dostępne inne programy o takim charakterze, takie jak na przykład Polsat News czy TVN24.
Proszę, nie dajcie się zmanipulować i pozwolić na zafałszowanie rzeczywistości.
System penitencjarny w Polsce jest skrajnie nieefektywny. Każde negatywne
zdarzenie z udziałem osób uprzednio karanych pogłębia restrykcje funkcjonowania
systemu... Podstawowe założenia narzędzi resocjalizacyjnych mające dawać
motywację „zmiany na lepsze” osobom pozbawionym wolności, od trzech lat mają charakter
pozorny. W praktyce prawie nie funkcjonuje system warunkowych zwolnień, system
przepustkowy, system zmiany sposobu wykonywania kary w ramach pozytywnie
ocenianych postępów resocjalizacyjnych, a w stosunku do sprawców
niebezpiecznych jedyna resocjalizacja to resocjalizacja wynikająca z faktu
pozbawienia wolności!!!
Tak funkcjonujący system penitencjarny już dawno przestał
nosić cechy humanitarnego, a jedynym pomysłem władzy wykonawczej jest to aby było jeszcze ostrzej!
Podsumowując, może warto zastanowić się nad wprowadzeniem
rzeczywistego nadzoru sądownictwa nad sposobem wykonywania kary pozbawienia
wolności oraz stosowania aresztów tymczasowych poprzez administracyjne
podporządkowanie w całości polskiego więziennictwa władzy sądowniczej, a nie
jak ma to miejsce obecnie Prokuratorowi Generalnemu sprawującemu jednocześnie funkcję
Ministra Sprawiedliwości...?
Zapewne moja publikacja spotka się z krytyką i
komentarzami internetowych trolli - „jakie mam moralne prawo do zabierania
głosu w tej sprawie” …
- OK - być może żadnego...co jednak nie odbiera mi prawa
do publicznej wypowiedzi.
Ryszard Bogucki
Komentarze
Prześlij komentarz